tag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post1324435001833703348..comments2024-03-27T11:55:31.692+01:00Comments on Montessori duże i małe: Montessori: Prezentacja pomocy i Życie codzienneToczkahttp://www.blogger.com/profile/08598194698063465187noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-90539173438396919512022-06-01T19:44:16.735+02:002022-06-01T19:44:16.735+02:00Świetny artykułŚwietny artykułEwahttps://www.sensillo.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-11348148262097649212022-04-25T20:16:49.444+02:002022-04-25T20:16:49.444+02:00Bardzo pomysłowe rozwiązanieBardzo pomysłowe rozwiązaniePatrycjahttps://www.krainamagii.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-18757770187028475412022-01-03T17:13:10.008+01:002022-01-03T17:13:10.008+01:00Super pomysłSuper pomysłBeatahttps://caretero.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-27400852487462675282021-04-08T17:33:58.538+02:002021-04-08T17:33:58.538+02:00Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeni...Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.Dagmara Fafińskahttps://www.blogger.com/profile/09461397919185258707noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-79674567034859703132017-01-31T12:50:18.153+01:002017-01-31T12:50:18.153+01:00Ogrom inspiracji, treściwy post. Podobają mi się z...Ogrom inspiracji, treściwy post. Podobają mi się zajęcia z wodą - łatwe do sprzątnięcia i fascynujące dziecko. I jest czas na kawę :)lucy eshttp://www.well-well.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-80668247434658025332017-01-31T12:32:35.854+01:002017-01-31T12:32:35.854+01:00Super kompendium! Lubie te metody montesorri :)Super kompendium! Lubie te metody montesorri :)mother and sonhttps://www.blogger.com/profile/11912042114266223757noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-90823867194154974802017-01-31T12:30:34.009+01:002017-01-31T12:30:34.009+01:00Ależ stworzyłaś kompendium wiedzy, jak w życiu cod...Ależ stworzyłaś kompendium wiedzy, jak w życiu codziennym stosować metody Montessori, jestem pod wrażeniem. Też muszę więcej tych zajęć wprowadzić u nas w życie. Mamailusiahttps://www.blogger.com/profile/09485536587247482259noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-11143595101702359732017-01-31T12:14:39.581+01:002017-01-31T12:14:39.581+01:00Bardzo rzeczowy wpis.mi zabrakloby czasu i zapału ...Bardzo rzeczowy wpis.mi zabrakloby czasu i zapału na takie dokładne przygotowanie zabaw. Działamy bardziej spontanicznie i stosujemy duzo różnych tego typu zabaw. Ale nie zagkebialam się nigdy w MontessoriAneta S.https://www.blogger.com/profile/04550864331461662426noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-56781186442488974662017-01-26T23:20:00.074+01:002017-01-26T23:20:00.074+01:00I to jest właśnie problem w zrozumieniu Montessori...I to jest właśnie problem w zrozumieniu Montessori. Bo wcale nie jest tak jak piszesz, że zabrania się dziecku tworzenia własnych rozwiązań, wręcz przeciwnie. Cały szkopuł polega na tym, że to dorosły ma dać dziecku perfekcyjną lekcję i to on jest tutaj dość mocno ograniczony. Natomiast dziecko może z pomocą robić co chce, pod warunkiem, że jej nie niszczy i nie roznosi jej elementów po całej sali bądź domu. W tym się zawiera nauka pewnego porządku, biorę pomoc, pracuję z nią, potem ją odkładam. Przy czym dopuszcza się mieszanie pomocy, np. dzieciaki uwielbiają układać skomplikowane konstrukcje z różowej wieży, brązowych schodów, czerwonych belek i kolorowych cylindrów (widziałam świetne zdjęcia choinki wykonanej z tych pomocy ;) ). Także wokół tej metody narosło tak dużo niedomówień i kompletnie niezgodnych z nią koncepcji, że w sumie nie dziwi mnie, że ludzie jej nie rozumieją.<br />Co do izolowania zagadnienia, chodzi o izolowanie trudności, gdy dziecko się uczy nowych rzeczy, później jest już dość swobodne mieszanie, ale trzylatki zwykle potrzebują dość stabilnej struktury i szybciej się uczą, jeśli wiedzę im się dozuje.Toczkahttps://www.blogger.com/profile/08598194698063465187noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-72341138661004633042017-01-26T23:13:03.023+01:002017-01-26T23:13:03.023+01:00Tak, przeczytałam. :) I nie odwołuję się tu tylko ...Tak, przeczytałam. :) I nie odwołuję się tu tylko do Twojego wpisu, ale do tego, co obserwuję w ogóle, na grupie na Facebooku, na innych blogach. Widzę, że "opracowywanie" jakiegoś tematu wiąże się z pracochłonnymi przygotowaniami materiałów, izolowania tego zagadnienia. Samo w ogóle istnienie jakichkolwiek zasad i wytycznych uważam za sztuczne, bo, tak jak już pisałam, poza przypadkami, że ktoś od najmłodszych lat sadza dziecko przed tabletem ze słowami "a teraz mamusia zajmie się obiadem" - nie da się postępować inaczej, w sposób jak najbardziej naturalny.<br />Spontaniczność - na przykład fakt, że pomocy nie można wykorzystać do innych celów. U mnie zupełnie by to nie przeszło, elementy różnych gier i zabawki wykorzystywane są na najróżniejsze sposoby i uważam, że to super. Trudno o większą schematyczność niż powiedzenie dziecku, że to jest tacka z matami i nie próbuj nawet wymyślać własnych rozwiązań. Zuzanna Szulisthttps://www.blogger.com/profile/04538599041767068213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-62061865373354274512017-01-26T22:53:05.010+01:002017-01-26T22:53:05.010+01:00A przeczytałaś Zuza wpis, czy tylko przejrzałaś zd...A przeczytałaś Zuza wpis, czy tylko przejrzałaś zdjęcia? Bo ja właśnie dokładnie o tym piszę, że są takie rzeczy, które w przedszkolu muszą być na tacach, ale w domu nie ma takiej potrzeby. Piszę w poście o tym, że fajnie jak w kuchni stworzy się dla dziecka stolik na jego wysokości, gdzie będzie stało wszystko, czego potrzebuje do przygotowania sobie posiłku. Tak samo np. z kłódkami, które w przedszkolu leżą na tacce, a w domu po prostu dziecko grzebie w kluczykach i przekręca wszystko co mu wpadnie w ręce. Domowe Montessori różni się od tego w przedszkolu z prostych względów, w domu wszystko jest naturalne, w przedszkolu tworzy się trochę sztuczne warunki, ale tam jest to zwyczajnie konieczne.<br />Zdjęcia w sporej części pochodzą z mojego albumu przygotowywanego na kurs, są więc zatem bardziej przedszkolne niż domowe, natomiast w tekście jest w zasadzie to o czym piszesz.<br />Stąd też nie wiem skąd wniosek, że to metoda konwencjonalna (sic!), skostniała i zabijająca spontaniczność? Poczytaj trochę więcej na jej temat i wtedy pogadamy, dobrze? :)Toczkahttps://www.blogger.com/profile/08598194698063465187noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-60864208165545478512017-01-26T22:27:07.977+01:002017-01-26T22:27:07.977+01:00A ja ciągle nie rozumiem, dlaczego robić z tego ży...A ja ciągle nie rozumiem, dlaczego robić z tego życia codziennego takie wielkie halo. Wyrzucenie go z "naturalnego środowiska", czyli kuchni, łazienki itd. do tematycznych kącików sprawia, że przestaje to być życie codzienne. Czy w ogóle da się nie postępować wg zasad Montessori mając w domu 2-3-latka? Wystarczy, że odkręcę wodę w kranie, a Róża już jest ze swoim krzesełkiem, już stoi, już chce pomagać. Da się tego w ogóle uniknąć? Czy można jakąś tajemną sztuką sprawić, że dwulatek nie będzie sam ubierał skarpet? Róża towarzyszy mi dosłownie w każdej czynności kuchennej i porządkowej. Sama wyciska sok z pomarańczy, uciera ser, kroi co się da, miesza, ugniata, myje, przelewa, odkręca i przypina akurat to, co zrobić trzeba, odkurza, nawet bratu tyłek kremuje, ostatnio przybiła wszystkie kołki i gwoździe w nowym regale. Zupełnie nie widzę sensu, żeby tworzyć z tego jakieś oddzielne strefy, gdzie wszystko leży na tackach, gdzie dziecko może się zająć cichą zabawą, a rodzic w tym czasie zajmie się tym samym, tylko w kuchni. <br />I tak jak mówię - być może tego nie rozumiem, ale jawi mi się metoda Montessori jako wielki przerost formy nad treścią, okropnie konwencjonalna, zabijająca kreatywność i spontaniczność, sztuczna. Zuzanna Szulisthttps://www.blogger.com/profile/04538599041767068213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-66004104160572079562017-01-26T19:58:25.801+01:002017-01-26T19:58:25.801+01:00SUUUPER!!! A pomoce i prace zastosowane w praktyce...SUUUPER!!! A pomoce i prace zastosowane w praktyce, dają rewelacyjne rezultaty. Tosia jest bardzo samodzielna. Coś o tym wiem. Babcia, ja sama!- słyszę bardzo często. Brawo!Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/16286320581898834974noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-89587594043505480072017-01-26T18:33:22.973+01:002017-01-26T18:33:22.973+01:00Bardzo fajny, inspirujący tekst. Będę do Ciebie za...Bardzo fajny, inspirujący tekst. Będę do Ciebie zaglądać. Zapraszam też do siebie na http://www.pozytywnewychowanie.pl/Darina z Pozytywne Wychowaniehttps://www.blogger.com/profile/06513509928838978486noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3825063826712015467.post-7156269536253011572017-01-26T09:26:12.676+01:002017-01-26T09:26:12.676+01:00Rewelacja, u nas bardzo podobnie wygląda dzień :)Rewelacja, u nas bardzo podobnie wygląda dzień :)Dorota Cyganekhttps://www.blogger.com/profile/11419867742593919657noreply@blogger.com