O nas



Mama, czyli tak jakby ja, choć nadal jest to dla mnie niesamowite, że nią jestem. Absolwentka psychologii, pracująca przez spory kawałek czasu z dziećmi w świetlicy socjoterapeutycznej, kochająca miłością niesłabnącą planszówki i LARPy. Aktualnie siedząca na tyłku w domu i delektująca się "nicnierobieniem", jak to w zwyczaju mają mówić niektórzy "światli" ludzie na temat kobiet pozostających z dziećmi w domu. A tak naprawdę nieustannie się rozwijająca babeczka, podchodząca do życia z przymrużeniem oka. Zafascynowana jestem pedagogiką Montessori, czytaniem globalnym oraz BLW. Wszystkie trzy aspekty wychowania stosuję w praktyce i uważam, że idealnie ze sobą współgrają, ale o tym przeczytać możecie na blogu, więc sio :)


Tosia, czyli nieustannie aktywny wulkan energii. Mała gaduła, która uraczyła mnie radosnym słowem mama już w piątym miesiącu swojego życia, a kończąc półtora roku, będąca w stanie powiedzieć "Babcia przyszła do nas!". Tata twierdzi, że Tosia wcześnie zaczęła mówić, bo ma dużo do powiedzenia i musi zdążyć. Nie da się ukryć, buzia jej się nie zamyka i to jej podstawowa cecha w tej chwili. Do tego jest wielką miłośniczką książek, pluszowych szczurków i koralików, a biedną babcię codziennie prosi po kilka razy o układanie domina i rysowanie na skrawku papieru misia, żeby mogła mu dorysować pępek.

IGramy od rana do wieczora. Odkrywamy razem świat, ja pomagam Tosi uczyć się tego, co sama dobrze znam, a ona pokazuje mi świeże spojrzenie na wiele spraw. Na blogu umieszczam zaś skrawki tej szalonej codzienności, uchylam co jakiś czas rąbka tajemnego świata naszego domu, pełnego śmiechu, zabawy i radości z drobiazgów. Bo najważniejsze jest spędzanie razem czasu, wspólne łaskotanie kreatywności i sprawianie, żeby dzieciństwo było czymś naprawdę godnym zapamiętania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się swoimi refleksjami :)