Jakiś czas temu pokazywałam Wam bardzo fajną grę Cardline: Zwierzęta (jest jeszcze wersja z dinozaurami), która skradła nasze serca. Dziś chciałam pokazać Wam grę bardzo podobną, ale dla zdecydowanie starszych graczy, którzy lubią historię, albo których chcemy w nią wkręcić na wesoło.
Timeline: Wynalazki, czyli ekspresowa gra karciana z nutą historii w tle. Na początek opowiem może co dostaniemy, gdy zdecydujemy się ją zakupić. Otóż w nasze łapki trafi przepięknie wykonane metalowe pudełko z tłoczonym wiekiem, z przepiękną ilustracją na wierzchu. Ja cały czas jestem zauroczona tym, z jakim smakiem całość jest wykonana. W środku znajdziemy wytłoczkę pokrytą milutkim zamszem, bardzo to wykwintne, można rzec. Do tego krótka instrukcja gry i oczywiście całą stertę kart.
Karty są równie pięknie zilustrowane, co wieko opakowania. Obrazki są bardzo szczegółowe i starają się naśladować wygląd starych zdjęć. Dzięki temu zyskujemy bardzo fajny klimat, szczególnie pasujący np. do imprezy steampunk'owej. Każda karta ma awers i rewers, różniące się brakiem bądź obecnością daty, identyczna jest natomiast nazwa wynalazku i obrazek.
Rozgrywkę zaczynamy od rozdania wszystkim graczom po cztery karty (z czasem można przedłużyć grę, rozdając ich więcej) rewersem bez daty do góry. Następnie wykładamy na środek jedną kartę ze stosu awersem z datą do góry, to będzie nasza karta startowa, do której trzeba dopasować pozostałe. Zdaniem graczy jest ocenić, czy wybrany przez nich z ręki wynalazek, jest starszy czy młodszy od leżącej na stole karty. Im kart na stole więcej, tym trudniej oszacować i znaleźć miejsce dla kolejnych.
Celem graczy jest pozbycie się wszystkich kart z ręki. Kart pozbywamy się poprawnie oszacowawszy ich "wiek", jeśli zaś się pomylimy, odkładamy nietrafioną kartę na bok i zbieramy kolejny wynalazek ze stosiku. Gramy do momentu, aż któryś z graczy na koniec swojej tury, nie będzie miał już kart na ręku.
Gra jest cudowna w swojej prostocie, choć w czasie rozgrywki, będąc żółtodziobem, strasznie ciężko ocenić rok powstania niektórych rzeczy. Czy wiecie na przykład kiedy powstała pierwsza szczoteczka do zębów, albo kiedy wynaleziono stetoskop? Tego wszystkiego można dowiedzieć się z gry, ale i bardzo łatwo wpaść w wir własnych poszukiwań, inspirując się tym, co gra tylko delikatnie podsuwa.
Nam jak do tej pory najlepiej grało się w gronie samych dorosłych, jako przerywnik przy nocnych planszówkowych szaleństwach. Karty rozpoczynały też niejednokrotnie dyskusje na temat danego wynalazku i tego jak dawno dany przedmiot powstał. Doszliśmy też do wniosku, że XVIII i XIX wiek są potworne jeśli chodzi o ilość powstałych w tamtym czasie rzeczy, właściwie każdy rok jest obwarowany przynajmniej jednym wynalazkiem. Dopasowanie daty nagle przestaje być tak banalne proste. Polecamy całą naszą planszówkową bandą, z całego serca!
Na koniec kilka pomysłów na własną wersję gry i na jej rozwinięcie:
- klasówka - czyli przygotowujemy naszą prywatną wersję gry, traktującą o czasach, z których będziemy odpytywani. Stosujemy powyższe zasady do własnoręcznie wykonanych kart z potrzebnymi nam datami, jakże milej się wtedy zapamięta, prawda?
- historia rodzinna - sprawdźmy, czy wszyscy pamiętają kiedy kto ma urodziny i kto od kogo jest starszy, kiedy wyjechaliśmy na wakacje do Włoch, a kiedy był ślub rodziców?
- kalambury - piękne karty z wynalazkami, idealnie nadają się jako karty do losowania w kalamburach. Jak na przykład pokazalibyście wynalezienie stanika?
- słoik ciekawostek - karty wrzucamy do słoika/woreczka/pudełka i codziennie rano losujemy jedną kartę. Przez cały dzień zbieramy informację na temat danej rzeczy, by wieczorem podzielić się wspólnie zdobytą wiedzą;
- linia czasu - gra jest świetna dla dzieciaków, które ogarniają już temat linii czasu, natomiast gra w otwarte karty będzie idealnym sposobem na naukę dla tych, którzy jeszcze nie do końca albo wcale nie rozumieją idei czasu.
Edit: Na prośbę Małgosi z czytoczary.pl dorzucam jeszcze zdjęcie kart z bliska:
Post bierze udział w projekcie Grajmy!
Kolejna karciana gra, która pozytywnie mnie zaskoczyła.
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do nas na konkurs.
Seria tych karcianek jest równie prosta co przyjemna i pouczająca, rzadko znajduję takie połączenie :)
UsuńW ostatnim miesiącu jest ogarnięta inaczej i wszystko mi gdzieś ucieka -_-
Paulina, mogłabyś dodać do wpisu jedno zdjęcie ze zbliżeniem karty? Bardzo mi tu tego brakuje. Małgosia/czytoczary.pl
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak późno, ale ostatnio nie ogarniam rzeczywistości... Zdjęcie ze zbliżeniem kart dodane :)
Usuń