11 lipca 2015

Przegląd puzzli


Źródło obrazka: Crafthubs

Tosia z przytupem wkracza w świat puzzli. W sumie odkryła go dość przypadkowo, ponieważ jej pierwszymi puzzlami były... kafelki w łazience. Może to brzmi śmiesznie, ale kto z nas nie miał tak, że dziecko samo znajdowało sobie w domu zabawkę, która w założeniu wcale zabawką być nie powinna? Tosia wynalazła dla siebie akurat odtłuczony kawałek kafelka, który namiętnie wkładała i wyjmowała z należnego mu miejsca, obracała na różne strony i próbowała go wcisnąć pod różnym kątem. Fascynowało ją to tak bardzo, że aż musiałam sprawdzić, czy zwykłe puzzle będą jej się podobać tak samo bardzo. Fascynacja jest jakaś mniejsza, może to przez to, że puzzle zostały jej podsunięte, a nie odkryte własnoręcznie. Ale wyraźnie taka zabawa sprawia jej frajdę. Zrobiłam zatem małe rozpoznanie na rynku i poniżej przedstawię Wam listę ciekawych puzzlowych propozycji, zaczynając od najmłodszych użytkowników, aż po tych całkiem dużych.

Przygodę z puzzlami warto zacząć od czegoś bardzo prostego, a zatem jak najmniej załamań i zakamarków trudnych do złączenia. Obrazki powinny być przyjemne dla oka i nieskomplikowane. Znalazłam dwie pozycje, które odpowiadają tym potrzebom. Pierwszą z nich są zrecenzowane już przeze mnie TUTAJ puzzle z Czu-Czu. Cała seria z kółkiem, kwadratem i trójkątem bardzo przypadła do gustu zarówno mnie, jak i Tosi. Zrobione są całkiem solidnie, choć w kontakcie z ząbkującymi paszczami, mogą nieco rozmięknąć, bo to tylko papier w końcu. Ale nawet takie rozmięknięte, nadal spełniają swoją funkcję! Z czystym sumieniem mogę polecić.











Źródło obrazków: Czu Czu




Następne w kolejności mogą być wszelkie puzzle drewniane z uchwytami, firm jest sporo, wyglądają też rozmaicie, więc ciężko mi coś zaproponować, gusta bywają bardzo różne w końcu :) Z puzzli uchwytowych, które podobają się mnie, mogę wymienić na przykład Goki, solidnie zrobione, masa rodzajów do wyboru do koloru. My zaopatrzyliśmy Tosię w odsłonę morską oraz kamienicę (o obydwu postaram się opowiedzieć szerzej w osobnych postach), ale rodzajów jest naprawdę mnóstwo.

Źródła obrazków: GOKI oraz Drewniaczek

Trzecią pozycją świetną dla początkujących, będą Układanki od wydawnictwa Epideixis. Mają bardzo przyjemną oprawę w postaci warzyw i owoców oraz zwierząt, kolory są przyjemne dla oka, nieco mniej krzykliwe i bardziej naturalne od tych w Czu Czu. Wydawnictwo Epideixis stawia na pierwszym miejscu edukację dzieci, także można się po nich spodziewać solidnej pracy opartej na mocnych podstawach teoretycznych. Testy dokonywane co i rusz przez małych użytkowników zabawek, dowodzą że ich teoria dobrze łączy się z praktyką.

Źródło obrazków: Pus

Nigdy też nie za wiele klasyki. Dzieci uwielbiają puzzle w formie sześcianów, gdzie mamy w sumie sześć obrazków do ułożenia i kombinowania, co gdzie ustawić, jest przy nich sporo. Z początku dziecku trzeba trochę pomóc i ułożyć porozrzucane kostki jednym wzorem do góry, a i przy takim ułatwieniu podejrzewam wiele roczniaków zainteresuje się bardziej pożarciem kostek niż ich układaniem ;) Ale próbować już można, dwulatek powinien sobie z takim wyzwaniem poradzić już śpiewająco. Poniżej produkt firmy Mudpuppy, podobnie jak opisywana trochę niżej firma Melissa and Doug, dopiero wchodzi na polski rynek, ale już mamy spory wybór ich produktów.

Źródło obrazka: Tublu

Jako następne, zaproponowałabym maluchowi puzzle Duo firmy Djeco dla najmłodszych. Jest ich kilka wersji, a są o tyle ciekawe, że każde połączenie puzzlowe to także zagadka. Na przykład na jednym puzzlu jest zwierzątko, a na drugim to co je, trzeba je wyszukać i połączyć. Mają już charakterystyczne dla typowych puzzli wypustki, więc są nieco bardziej skomplikowane i wymagają od dziecka większego skupienia. Djeco wypuściło też puzzle bez wypustek, także w serii Duo, są bardzo podobne do Układanek Epideixis,  mają tylko o połowę mniej elementów, można ich więc użyć jako przygotowania do Układanek.

 

Źródło obrazka: Tublu

Sporym wyzwaniem będą dla małego odkrywcy kolejne puzzle, w których trzeba nie tylko dopasować do siebie dwa elementy, ale też dobrze wszystko poustawiać, ponieważ poszczególne deseczki mają nieregularne kształty. Nie bardzo jest w nich miejsce na śmieszne połączenia i kreatywne pomysły, ale za to pięknie ćwiczą małe rączki i cierpliwość :) Poniżej zdjęcie produktu firmy Goki, ponieważ takie mamy u siebie, ale jest też kilka innych firm produkujących puzzle w podobnym duchu i o podobnym wyglądzie.

Źródło obrazka: Nefere

Po puzzlach dwuelementowych, firma Djeco proponuje puzzle historyjkowe, trzyelementowe. Zabawa polega głównie na tym, żeby uszeregować puzzle tak, by tworzyły jakąś historyjkę, same puzzle podpowiadają zatem w jakiej kolejności powinniśmy je połączyć, co dla maluchów jest bardzo atrakcyjnym ułatwieniem.
Źródło obrazka: Tuliluli

Im bardziej w las, tym historyjki bardziej skomplikowane:
Źródło obrazka: Cały dla mamy

O puzzlach z szablonami pisałam już TUTAJ i wiecie już, że bardzo podoba mi się ich założenie, to zdecydowanie pozycja warta uwagi. W Polsce do kupienia jest tylko jeden rodzaj, w dodatku nie dający zbyt wiele swobody w wypełnianiu zwierzęcych brzuszków. Myślę jednak, że jako nowość, ten typ puzzli jeszcze się rozwinie i na pewno pojawią się inne propozycje, także wypatrujcie!
Źródło obrazka: Nefere

Naprawdę piękną propozycję ma także firma Pilch. Spod ich "dłuta" wyszła bowiem drewniana tęcza, w której dziecko za zadanie ma ułożyć części kolorowych pasów tak, żeby wszystko do siebie pięknie i tęczowo pasowało. A obok tęczy, również w deszczowych klimatach, parasolki, gdzie można już trochę poszaleć twórczo i dowolnie układać wzorki na rzeczonych parasolkach.

Źródło obrazków: Pilch

Bardzo ciekawą propozycją dla najmłodszych są puzzle podłogowe. Gigantyczne puzzle, które łatwo chwycić i łatwo przymocować jeden do drugiego. Co prawda precyzja paluszków się przy nich nieszczególnie rozwinie, natomiast są dla dzieci wielce atrakcyjne. Szczególnie, że na rynku można znaleźć takie cuda jak Gigantyczne Puzzle Dotykowe, również niezastąpionej firmy Djeco. Marzę o tych puzzlach od dawna i mam nadzieję, że jak już dostaniemy je w swoje ręce, to Tosia będzie z nich zadowolona.

Źródło obrazka: Baby Bart

Ale pośród gigantycznych puzzli są także inne pozycje, takie jak Stajnia firmy Melissa and Doug (ich produkty zaczynają pojawiać się na polskim rynku!), o nieregularnych kształtach zarówno całej układanki, jak i poszczególnych połączeń pomiędzy elementami. Stajnia pozwoli dziecku odetchnąć nieco od standardowych puzzli tworzonych w równiutkim kształcie prostokąta. Takie wyzwanie zaproponowałabym jednak dopiero 3-4 latkowi.



Źródło obrazka: Melissa and Doug

Dla starszaków ciekawych ludzkiej anatomii, powstały fantastyczne puzzle warstwowe, niestety nie udało mi się dojść jaka firma je produkuje, ponoć jakaś niemiecka. W każdym razie mnie wydają się bardzo fajnym sposobem na rozpoczęcie i drążenie tematu anatomii, bardziej namacalnym od książki, więc dla maluchów łatwiejszym w przyswojeniu.
Źródło obrazka: Kabum

A skoro anatomia człowieka, to może jeszcze puzzle botaniczne i zoologiczne? Z częściami kwiatów, zwierząt bądź owadów? Prawdę mówiąc jestem bardzo mile zaskoczona możliwościami edukacyjnymi zabawek, jest tego znacznie, znacznie więcej niż kiedy my byliśmy dziećmi. Trzeba się mocno pilnować, żeby rozsądnie wybierać i nie zalać biednego dziecka zabawkową lawiną.
Źródło obrazków: Kabum

Miłością mojego dzieciństwa były puzzle przedstawiające mapę Europy, drewniane i przecudowne. Niestety w ciągu ostatnich lat gdzieś przepadły i nie ma siły, żeby je odnaleźć, zaczęłam się więc zastanawiać, czy znajdę podobne w aktualnej ofercie. I rzeczywiście udało mi się znaleźć bardzo podobne, firmy Bigjigs Toys. Moje miały bardziej subtelną kolorystykę co prawda, ale postaram się nie wybrzydzać :)

Źródło obrazka: PrezentGift

Ponad to znalazłam jeszcze takie cuda jak wielkoformatowe puzzle podłogowe z mapą świata:

Źródło obrazka: Melissa and Doug

Oraz mapę magnetyczną, choć nieco mniej puzzlową, firmy Janod, ze zwierzętami, które trzeba umieścić w odpowiednich częściach świata:

Źródło obrazka: Patalonia


Na koniec coś niezwykle kolorowego i przyciągającego wzrok. Drewniane puzzle pomagające w nauce liczb od 1 do 12 i godzin na klasycznym zegarze. Bardzo przyjemny sposób na naukę, nie sądzicie?

Źródło obrazka: Goki

Mam nadzieję, że ta szarża poprzez świat puzzli komuś się przyda. Ja uwielbiam szperanie po sklepach i wynajdywanie różnych cudów, ale wiem, że niektórym nie starcza na to cierpliwości i ten post jest właśnie dla Was!

20 komentarzy:

  1. Świetne zestawienie puzzli. Lubię bardzo gdy zabawki kupowane dziecku mają jakiś aspekt edukacyjny. U nas na puzzle jest jeszcze czas, ale wiem, że będzie ich u nas sporo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Też cenię sobie edukacyjność zabawek, choć ostatnimi czasy producenci lubią sobie tą nazwą wycierać gęby i trzeba się dobrze przyglądać, czy zabawka rzeczywiście niesie ze sobą jakąś wartość. Takie czasy -_-

      Usuń
  2. Mój synek bardzo lubi puzzle :) Praktycznie pokochał je, kiedy miał może z 2 latka. Już wtedy rozwalał te proste i chciał coraz trudniejsze. Teraz myślę, żeby kupić mu jakieś naprawdę mega duże. Będzie pewnie męczył się miesiąc... albo nie :D Zrobi to szybciej niż ja, bo ma wprawę. Dzieci są bardzo spostrzegawcze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam dziecięcą bystrość, jest nie do przecenienia i osobiście uważam, że możliwości dzieci są duuużo większe niż dorosłych, drażni mnie więc jeśli traktuje się je jakby niczego nie rozumiały. Rzeczywiście masz w domu małego fana puzzli, może spodobałyby mu się puzzle 3D? :D

      Usuń
  3. moja córka uwielbia puzzle od zawsze :) mając 3 lata układała te przeznaczone dla pięciolatków :) gdybyś była zainteresowana mogę ci odsprzedać takie drewniane z uchwytami :) leżą na strychu a w ogóle niezniszczone, bo puzzle i książki córka kocha ponad wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio zrobiliśmy tak duże zakupy, że mąż by mnie chyba razem z puzzlami wystawił za drzwi :D Ale będę miała propozycję w pamięci, może za jakiś czas da się namówić.
      Fajnie mieć w domu takiego małego puzzlomaniaka :3

      Usuń
  4. nauka poprzez zabawę - to to, co dla dzieci najlepsze. a puzzle są ponadczasowe! wspaniale, że nie przemijają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście tak jest, a za jakiś czas postaram się zaproponować sposób na zrobienie puzzli własnoręcznie :)

      Usuń
  5. Jako dziecko uwielbiałam puzzle.
    Ile się zmieniło! Aż straszne, że taki wybór. Trzeba wiedzieć, co wybrać i co jest najlepsze. Podziwiam Matki, które się o to starają :) Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najzwyklejsze w świecie puzzle też są jak najbardziej ok, fajnie jest jednak zabawę w układanie nieco urozmaicić :D

      Usuń
  6. Coraz piękniejsze, bardzie kolorowe i przemyślane.. puzzle jakbym była dzieckiem nie mogłabym się zdecydować, którymi z nich wolałabym się bawić w pierwszej kolejności :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacja! Oli właśnie zaczyna budować z klocków różnego rodzaju i dopasowywać kształty. Musze rozejrzeć za tymi pierwszymi puzzlami CzuCzu. :)
    Kocham układać puzzle, byłoby cudnie gdyby Oli zaraził się tą pasją ode mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za waszą puzzlową karierę! :D Czu Czu jest przyjemne, w miarę łatwe i w przyjaznej cenie, łatwo je też znaleźć, także do dzieła! :)

      Usuń
  8. Boli mnie już głowa od tych zabawek. Chociaż wiem, że są niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka - ale dlaczego, kuźwa, najlepszą zabawką ever jest klepka na muchy, kiedy ja tak się staram i kupuje te wszystkie mądre klocki czy samochodziki?
    Życie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas najlepszą zabawką pod słońcem przez długi czas był kluczyk wyjmowany i wkładany do dziurki od szafki :) Plus butelka i suchy makaron ^_^ We wszystkim dobrze jest znaleźć równowagę, na blogu też staram się ją zachować, wrzucając zabawki zarówno kupne jak i robione samodzielnie, jak i wynajdywane przez samą Tosię :D Na dniach pojawi się post o koszyku skarbów, który można zrobić z rzeczy, które mamy pod ręką.
      No i przede wszystkim te zabawki nie są niezbędne, żeby dziecko się prawidłowo rozwijało. Są ciekawe, mogą się przydać, ale na pewno NIE SĄ NIEZBĘDNE! ;)

      Usuń
  9. Oooo, ludzka anatomia i mapa świata jest super! dzięki za inspirację!

    OdpowiedzUsuń
  10. wow, ale super i rzetelnie przygotowane, naprawdę inspirujace

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, mam nadzieję, że zestawienie będzie przydatne :)

      Usuń

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się swoimi refleksjami :)