5 listopada 2015

DIY - nawlekanka


Już kilka razy wspominałam, że Mysz uwielbia wieżyczki wszelkiej maści i w sumie mamy ich już w domu całkiem pokaźną kolekcję. Jest zwykła, klasyczna i bardzo prosta wieża-latarnia morska z IKEI, jest wieża kolorów i wieża kształtów, jest też wieża z kubełków, a ostatnio zawitała nowa, zrobiona własnoręcznie wieża na korale.

 
W wykonaniu jest banalnie prosta, jeśli posiadamy wiertarkę, a podejrzewa, że w większości domów takową można znaleźć, a zawsze istnieje też opcja pożyczenia od sąsiada. Banalne wykonanie łączy się jednocześnie z wielorakim wykorzystaniem, ponieważ taka wieża/nawlekanka rośnie z dzieckiem. Na początku będzie to najzwyklejsza wieżyczka do nadziewania korali jak szaszłyk, można też zrobić więcej otworów z krótszymi kijkami, pomalować je na różne kolory i nawlekać korale pod względem koloru, co doda zabawie element sortowania. Następnie można przygotować karty do odwzorowywania, najpierw tylko sekwencji kolorów, później kolorów i konkretnych kształtów. Jak widzicie, taka nawlekanka domowej roboty jest rozwojowa i przy naprawdę małym nakładzie kosztów, przyniesie mnóstwo zabawy i nauki.



Czego potrzebujemy do jej wykonania?
  • deska
  • drążek (kupiony razem z deską w markecie budowlanym) - ważne żeby drążek odpowiadał grubością dziurkom w koralach, które mamy
  • wiertarka
  • piła
  • kolorowe, duże korale
Deska trzeba przyciąć do rozmiarów, które potrzebujemy, następnie należy wywiercić wiertarką dziurę o średnicy takiej, jak zakupiony przez nas drążek (liczba drążków i otworów w zasadzie dowolna). I gotowe, można jeszcze drążki, jeśli jest ich więcej, pomalować na różne kolory. U nas podstawka jest bardzo duża, a drążek za długi, więc będziemy wieże jeszcze przerabiać.










Że co? Nie macie piły ani wiertarki? A tym bardziej miejsca w domu na nowe zabawki? Serio?



No dobra, skoro tak, to możecie ograniczyć się do nawlekania makaronu rurki na sznurówkę, też będzie dobrze, a miejsca i sprzętu wymaga znacznie mniej. I jaki twarzowy naszyjnik można zrobić!



Koniec psot!

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Proste i bardzo przydatne w zabawach, polecam zrobić własną :D

      Usuń
  2. I o wiele tańsze rozwiązanie niż zakup oryginalnej tego typu zabawki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i owszem, jak zobaczyłam cenę oryginału, złapałam się za głowę (tak samo miałam z następną zabawką, którą właśnie konstruujemy). Nie wiem skąd oni je biorą :D

      Usuń
  3. Z kreatywną mamą Tosia uczy się pomysłowości i rozwija swoje talenty. Super!

    OdpowiedzUsuń
  4. to już wiem co mój mąż będzie robił po pracy - a zajęcie to trochę czasu mu zajmie bo i korale będzie musiał zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korale też?! No no, mąż stolarz czy po prostu lubi dłubać w drewnie? Koniecznie pokażcie efekty! Ja zamierzam męża teraz namówić na podrasowanie naszej wieży i dodanie kołków. Potem ja je pomaluje i sorter kolorów jak się patrzy :)

      Usuń
  5. proszę napisać z jakiej firmy te korale?

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie można kupić takie korale?:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się swoimi refleksjami :)