Czas dziś na ostatni przedświąteczny post, w którym na wstępie chciałam złożyć wszystkim moim czytelnikom i podglądaczom najszczersze życzenia zdrowia, spokoju, mnóstwa miłości, smakowitości i kreatywności! Żeby te Święta były lepsze niż poprzednie, a nadchodzący rok szykował się bogaty w rozmaite doświadczenia i przeżycia głęboko zapadające w pamięć. Kochani, cieszę się, że ze mną jesteście, że czytacie i się inspirujecie, dawajcie o sobie jak najwięcej znać, żebym coraz mocniej czuła jak bardzo warto dla Was pisać.
A teraz przejdźmy do dzisiejszych naszych zabaw, które okazały się wyjątkowo przyjemne i radosne i nie, klej wcale nie miał tu nic do rzeczy, nic a nic... serio... naprawdę! No dobra, chodziło o to, że można się ubabrać klejem, ale też trochę o pompony.
- patyczki logopedyczne lub kreatywne
- klej
- czerwony karton
- oczka (albo biały i czarny karton)
- duże pompony (czerwony i biały)
- wata
Na początek pięć grubych patyczków logopedycznych układamy obok siebie, szósty patyczek przełamujemy na pół i smarujemy klejem. Następnie przyklejamy połówki u góry i u dołu pięcioelementowego płotka. Odkładamy na bok i czekamy aż klej zaschnie, my w tym czasie zajęłyśmy się choinką.
Poniżej prezentacja gotowego zestawu mikołajowego, teraz tylko wszystko razem połączyć i umieścić gdzie trzeba. W proces włączył się nawet dziadek, poproszony przez Tosię o pomoc. Dużo klejenia i macania mięciutkich elementów, bardzo gorąco polecamy, szczególnie że efekt jest bardzo przyjemny dla oka.
To ty zeżarłeś ostatniego pieroga!?
Ja? Niuuuuuu...
Do zrobienia choinki potrzebujemy tylko szablonu choinki, który możecie sobie ściągnąć STĄD. Następnie dowolną metodą ozdabiamy, u nas były ukochane kredki świecowe i pompony, oczywiście przyklejone klejem. Ale można też pomalować drzewko farbami i przykleić bombki z plasteliny, albo ozdobne gwiazdki, albo śnieżynki wycięte ozdobnym dziurkaczem. Życzę Wam miłej zabawy!
Koniec psot!
Nie ma to jak pomysłowa mamusia! :)
OdpowiedzUsuńTaka zawsze się przydaje ^_^
UsuńPatyczki dziś dotarły. Możemy robić Mikołaje. bo są świetne. Widać, jaką radość sprawiło Tosi ich tworzenie.
OdpowiedzUsuńNiech święta upłyną Wam w rodzinnej, ciepłej atmosferze, a kolejny rok przyniesie mnóstwo nowych pomysłów.
Dziękujemy za życzenia! I Wam również życzymy mnóstwa radości z tworzenia ozdób :D
UsuńAz nie mogę się powstrzymać, żeby nie podzielić się anegdotą ostatnich dni. Koleżanka mówi,że ma wszystkich rodziców zapisanych tak: Mam Gabrysi, Mama Wojtka, Mama Tosi. Na to stojący w gronie facet "Mamatosi"? toż to Japończyk jakiś, tak? :) wszystkiego dobrego na Święta dla Was, niech Tosia zdrowo i szczęśliwie rośnie, a Mama Tosi dalej spełnia się w tym co lubi :)
OdpowiedzUsuńHa! Rozbroiłaś tą anegdotą i mnie i mojego małżonka :D Cudne i muszę zapamiętać :3
UsuńA życzenia cudne, dziękujemy!
Dużo szczęścia i ciekawych pomysłów na 2016 rok życzę!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń