26 maja 2015

Deszcz


W takie dni, jak ten, który właśnie się kończy, najlepiej byłoby nie wychodzić spod ciepłej kołderki, albo owinąć się ciasno jak naleśnik w gruby koc, wziąć potomstwo na kolana i czytać w nieskończoność rozmaite książki. Lubię deszcz, nawet bardzo, szczególnie wtedy, kiedy widzę go zza okiennej szyby :) Tosia też bardzo lubi deszcz, słuchać szumu kropel, łapać je na dłonie albo na język. Tak ma wiele dzieci, bo deszcz ma w sobie coś kojącego, uspokajającego i wyciszającego. Monotonny stukot kropel o dach czy plusk, kiedy spadną w kałużę, jest idealną kołysanką. Dlatego może przez długie zimowe miesiące, słysząc co jakiś czas pukanie deszczu o dach, ułożyłam dla Tosi kołysankę. Moją własną i prywatną. Kołysankę o deszczu, którą mała bardzo lubi, szczególnie, że część refrenu może zaśpiewać razem ze mną (idealnie naśladuje kapanie) i nim też ostatnio nieustannie prosi mnie o zaśpiewanie. Nie jestem mistrzem rymów, ani poetką, nie znam się też na piosenkach ani nawet na kołysankach, ale skoro moje dziecko uwielbia słuchać jak ją śpiewam, mogę się tylko cieszyć.




Deszczowa kołysanka

Kap, kap pada deszcz
Kap, kap posłuchaj jeśli chcesz
Kap, kap kropelka po kropelce
Kap, kap to spływa deszcz po belce.

I szumi, szumi las
To deszcz tak w liściach gra
I żaby, i ślimaki
I trawy, tataraki
To wszystko w deszczu trwa.

Kap, kap pada deszcz
Kap, kap posłuchaj jeśli chcesz
Kap, kap kropelka po kropelce
Kap, kap to spływa deszcz po belce.

I burzy błysk i grzmot
I ty i ja i dom
To wszystko w burzy drży
I dom i ja i ty.
.

Kap, kap pada deszcz
Kap, kap posłuchaj jeśli chcesz
Kap, kap kropelka po kropelce
Kap, kap to spływa deszcz po belce.

I tęczy jasny łuk, zza chmur wyłania się,
czerwony i pomarańcz
żółty i zielony,
niebieski i indygo,
a na końcu fioletowy.
Kap, kap pada deszcz
Kap, kap posłuchaj jeśli chcesz
Kap, kap kropelka po kropelce
Kap, kap to spływa deszcz po belce.

Od dłuższego czasu śpiewam to na jedną melodię, ale chyba nie pochodzi z żadnego znanego utworu, ponieważ nie potrafię wam nawet powiedzieć jak to śpiewać. Jeśli ktoś ma chęć uraczyć swoją pociechę taką kołysanką, zachęcam do stworzenia własnej ścieżki dźwiękowej. Ważne, żeby było cicho, łagodnie i szeleszcząco.
Dobranoc


3 komentarze:

  1. Może powstanie z tego jakiś większy zbiór kolysanek? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, może. Wszystko zależy od potrzeb i pomysłowości Tosi, bo to ona jest najlepszą inspiracją pod słońcem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się swoimi refleksjami :)