26 marca 2016

Kurczaczki, pisanki i króliczki, czyli nasz stroik


Miałam już nic nie wrzucać i oddać się błogiemu nic... pieczeniu ciast na Wielkanoc. Ale w piątek wpadłyśmy z Tosią w szał tworzenia i powstał taki oto uroczy stroik, którym jestem zachwycona. To wspólna nasza praca i po prostu nie umiałam się powstrzymać, żeby się z Wami nie podzielić jej istnieniem. Jest co prawda sobota, więc za późno już na tworzenie koszyczkowych cudów, większość z Was pewnie i tak już potuptała ze święconką do kościoła. Ale może dla relaksu, wieczorem ktoś siądzie z potomkami i wykorzysta tę garstkę pomysłów. Albo zachomikuje na przyszły rok. Nam w każdym razie tworzenie tego wiosennego stroika sprawiło mnóstwo radochy i polecamy takie sposób spędzania przedświątecznego czasu.


1. Kurczaczek

Na początek chciałam Wam przedstawić kurczaczka. Miałyśmy w zapasie trochę styropianowych jajek i trzeba było z nimi coś zrobić, a taki śliczny, żółciutki kawaler, nadawał się do tego idealnie. Wykonanie jest bardzo proste i spokojnie można się za niego zabrać nawet z maluchami, jak widać dwulatka sobie całkiem nieźle radzi. Jedynie przyklejanie skrzydełek z piór może nastręczyć nieco kłopotu, bo trzeba uzbroić się w cierpliwość zanim klej wyschnie. Co będzie potrzebne:

Na początek malujemy jajka na żółto, a kiedy wyschnąć, doklejamy im po bokach piórka (pomarańczowe albo żółte). Na środku między piórkami przyklejamy oczka i dziobek. Można jeszcze dodać takie szczegóły jak grzebień czy kępka piórek na czubku głowy.
To wersja podstawowa, ale można by zrobić białego kurczaczka nakrapianego na czarno, albo niebieskiego kurczaczka, albo różowego, albo w ogóle odstrzelonego w kosmos w dziwaczne wzorki, bo czemu nie?








2. Marmurkowa pisanka z bibuły

Drugą w kolejności ozdobą naszego stroika są marmurkowe pisanki, do których potrzebne będą:

  • styropianowe jajka
  • bibuła
  • klej
  • pędzelek
Najpierw musiałyśmy pracowicie podrzeć kolorową bibułę na małe kawałki. Następnie styropianowe jajka nabiłam na wykałaczki i naniosłyśmy na nie sporo kleju. Skrawki bibuły naklejałyśmy losowo, jak nam podpowiedział gust i z wierzchu jeszcze smarowałyśmy warstwą kleju, żeby się lepiej trzymało. Teraz wystarczyło odstawić jajka do wyschnięcia i gotowe.
W całym procesie Tosia miała wspaniałego asystenta w postaci dziadka, który towarzyszył jej od początku dekorowania jajka do końca.











3. Króliczek z wyciorków

Na koniec, drobnym dodatkiem i swoistą wisienką na torcie, jest króliczek wielkanocny, do zrobienia którego potrzebowałam:

  • dwa białe wyciorki
  • dużego koralika
  • pompon (w tym samym kolorze co koralik)
  • czarny ciękopis
Pierwszy z wyciorków zaginamy na jednym z końców i formujemy pętelkę, która będzie uchem króliczka. Dalej formujemy obok drugą pętelkę, jako drugie ucho (możemy lekko wymodelować), przerzucamy dodatkowy raz wyciorek między uszami królika i taką konstrukcję wtykamy w otwór koralika. Z drugiej strony składamy wyciorek na dwa, formując łapkę króliczka (tak żeby złożona łapka miała mniej więcej 2-3 centymetry). Obok w ten sam sposób składamy drugą rączkę, obie po złożeniu skręcając, żeby wszystko się dobrze trzymało. Końcówkę wyciorka wkładamy w dolny otwór koralika. Bierzemy drugi wyciorek i wkładamy do w koralik, zaginamy między uszami i dodatkowo zaciągamy do dołu, skręcając w miejscu tułowia króliczka.
Teraz czas na nogi, formujemy je podobnie jak łapki, tyle że powinny być nieco dłuższe. Jeśli zostanie nam niezagospodarowany kawałek wyciorka, owijamy go wokół tułowia króliczka w górę. Na koniec rysujemy na koraliku buzię króliczka, formujemy dowolnie łapki i uszy, może mieć na przykład klapnięte jedno uszko i doklejamy puchaty, pomponowy ogonek. Gotowe!


Jedno ucho

Oboje uszu

Dodajemy koralik

Formujemy lewą łapkę

I prawą łapkę

Przekładamy drugi wyciorek

Zaginamy go od góry i przeciskamy z powrotem między uszami królika, na drugą stronę koralika

Skręcamy na brzuszku i formujemy lewą nogę

Formujemy prawą nogę, a pozostały koniec wyciorka owijamy wokół tułowia króliczka. Rysujemy buzię.

Doklejamy ogonek

Gotowe!



Jeszcze raz życzę Wam cieplutkich i rodzinnych świąt oraz smakowitego jajka i słodziutkiej babki, do przeczytania!

Koniec psot!

2 komentarze:

  1. Króliczki wymiatają :)
    Jestem spóźniona z życzeniami, ale wierzę, że Święta upłynęły Wam w miłej atmosferze. Ciekawe, co jeszcze zmalowałyście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W bardzo miłej, odpoczęliśmy sobie rodzinnie :D A poza powyższymi, malowałyśmy już tylko w kuchni, ale mazurki, sernik i baba wielkanocna wyszły nam obłędnie pyszne!

      Usuń

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się swoimi refleksjami :)